Spojrzałam na jego umięśniony brzuch. Muszę przyznać, że jest całkiem,
całkiem.... Odwracam wzrok od niego i jego uśmiechu. Żałuję, że nie mogę
się przebrać tylko muszą spać w tej bluzie. To jedyne co teraz mam na
sobie, a on śpi sobie bez koszulki....Czasem wolałabym być chłopakiem,
oni mają lepiej. Warczę na siebie w myślach i podchodzę do okna od
którego właśnie odszedł. Jesteśmy w lesie, a wokoło panuje półmrok.
Westchnęłam i spojrzałam na chłopaka który mi się przypatrywał.
- Obiecujesz, że nic mi nie zrobisz. - powiedziałam lekko speszona. Nigdy z nikim nie spałam więc...
- Już mówiłem, gdybym chciał ci coś zrobić to bym nie ratował ci życia –
odparł na co się lekko uśmiechnęłam. Wchodzę na druga połówkę koło
chłopaka. Skuliłam się w połowie łóżka pod kołdrą wtulona w swoją
podusię. Chłopak odkrył mnie.
- Co ty robisz? - pyta zdziwiony
- Zawsze tak śpię, czuję się tak bezpiecznie. Mia - szepczę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz