niedziela, 23 sierpnia 2015

Od Taigi Cd. Alexa

Gdy chłopak wyszedł zajęłam się czytaniem księgi, cóż po godzinie byłam już na tyle zmęczona,że nawet nie wiem kiedy usnęłam. Obudziłam się rano z książką w rękach. Cały poranek myślałam nad zaproszeniem do diabełka, w sumie dlaczego by nie iść. Po obiedzie byłam już gotowa do wyjścia, kiedy usłyszałam pukanie, jak się okazało była to starsza pani, którą znałam jedynie z widzenia
- Pani Taiga tak? - Zapytała z miłym uśmiechem, a ja przytaknęłam - Słyszałam, że zajmuje się pani zielarstwem, moja wnuczka zachorowała i nie wiem już co robić - Zaczęła
- Co jej dolega? - Zapytałam z powagą
- Gorączka od trzech dni, nic jej nie zbija, próbowaliśmy wszystkiego - W jej oczach widziałam zdenerwowanie - Ma dopiero 5 lat
Na te słowa westchnęłam, nie powinnam używać magii na zwykłych ludziach, ale zrobiło mi się szkoda tej małej. Starsza pani podała mi swój adres. Od razu poszłam się przebrać i wyszłam w las po niezbędne dla mnie zioła. W sumie może tylko one wystarczą, muszę ją zobaczyć. Przygotowana na wszystko ruszyłam na wskazane mi miejsce. W łóżku zobaczyłam małą dziewczynkę, blond włoski, jasne oczka, przypominała mi porcelanową laleczkę. Na jej czoło położyłam przygotowany wcześniej obkład, nie używałam magii, nie widziałam takiej konieczności. Jej rodzicom dałam specjalne zioła do żucia, odczekałam tam 30 minut, jak się okazało temperatura zaczęła spadać, a mała odzyskiwała apetyt. Podziękowali mi, chcieli zapłacić, ale nie przyjęłam pieniędzy. Wróciłam do siebie, było już za późno na odwiedziny, więc postanowiłam poczekać do dnia następnego....
Stoję przed jakimiś drzwiami i za ch.olere nie wiem czy to jest jego dom, słyszałam wiele o tym mieście, ale nie sądziłam, że może aż tak przerażać, niektóre spojrzenia powodowały u mnie ciarki. Czekałam kilka minut, aż drzwi otwarł mi Alex. Miał na sobie luźne spodnie, a z jego włosów kapała woda, domyśliłam się, że zapewnię przeszkodziłam mu w prysznicu
- Cześć, nie przeszkadzam? - Zapytałam z lekkim uśmiechem
- Cześć, nie możesz wejść - Wpuścił mnie do środka, byłam zaskoczona jaki panował tam porządek, wszystko miało swoje miejsce, nie było tam żadnych niepotrzebnych ozdób, wszystko wyglądało tak sterylnie
- Miałam wpaść wczoraj, ale miałam pilną sprawę - Zaczęłam rozglądając się
- Coś się stało?
- Pewna kobieta poprosiła mnie o pomoc, jestem zielarką więc czasem mi się to zdarza - Wyjaśniłam - Nie sądziłam, że tak lubisz porządek

Alex?

Brak komentarzy: