sobota, 15 sierpnia 2015

Od Alex'a Cd. Taigi

Zamyśliłem się chwilę. W sumie czemu by nie zabrać jej na naszą imprezę.
-Dobra. Jestem umówiony ze znajomymi w pewnym klubie w sektorze północnym rzecz jasna. Nie wpuszczają tam wszystkich, ale z nami dostaniesz się tam bez problemu. Tylko od razu ostrzegam, że sporo tam typów spod ciemnej gwiazdy. Pasuje ci taki klub?
-Dobra.
-To w takim razie będę czekać na Ciebie pod bramą Ocester, o ósmej. Pasuje?
-Jasne.
-W takim razie do ósmej.
-Do zobaczenia.
Zabrałem Hadesa, wyszedłem i wróciłem do domu. Zjadłem coś, posiedziałem, przebrałem się i ruszyłem do bramy. Po pięciu minutach zjawiła się Taiga.
-Hejka.
-Siema. Ładnie wyglądasz.
-Dzięki.
Ruszyliśmy do klubu.
-Nie jest na widoku, aby nikt nie zwracał zbyt wielkiej uwagi na niego. I pamiętaj o najważniejszym. Zero uprzejmości. Im bardziej chamsko tym większy szacunek mają . Wyjątki Princess, Mat i Mack.
-A kto to?
-Osoby, z którymi mamy się spotkać.
Doszliśmy do panu, gdzie wejścia pilnował wampir, Stan. Przyglądał badawczo dziewczynie.
-Ona jest ze mną.
Facet stał dalej.
-Ruszysz tą zardzewiałą d**ę, czy ja mam ci ją przedstawić?-warknąłem zniecierpliwiony.
Stan odsunął się w końcu, aby nas wypuścić. Znaleźliśmy się na schodach prowadzących do klubu.
-Wpadłaś mu w oko.
-A może to ty mu wpadłeś?
-Punkt dla Ciebie.
Na dole znajdowało się około pięćdziesięciu osób. Moja paczka siedziała przy naszym stoliku w kącie. Blondynka, kiedy nas zauważyła podeszła mierząc wzrokiem dziewczynę obok mnie.
-Już się baliśmy, że nie potrzebnie prosiliśmy, aby nam taczkę pożyczył i wytrzymały stół przygotował. Wiesz gdyby nas znowu na jakieś dziwne tańce wzięło.
-Też cię miło widzieć Princess. Taiga poznaj Ninę .
-Część.
-Siemka. Czarownica?
-Tak.
-Takiej rasy w naszej paczce nie ma. Chodźcie bo Mack się niecierpliwi. Zaraz zacznie jak zwykle rzucać rzeczami.
Ruszyliśmy do stolika.
-To co? Załatwiać ten stół?-powiedziała mi na ucho, przewieszając sobie moją rękę przez kark tak, abym ją obioł.
-Jesteś stuknięta.
-Jeszcze nie dawno to ci nie przeszkadzało.
Wywróciłem oczami. Ustaliśmy przy stoliku.
-Taiga to Mat-powiedziałem wskazując na rudego zmiennokształtnego-ten miły i opanowany. A ten tu-powiedziałem wskazując na czrnowłosego smoka ognia- to Mack.
-Cześć-powiedzieli chórem.
-Co zamawiacie?-zapytał Mat.
-To co zwykle-odpowiedzieliśmy ja, Mack i Princess.
-A ty Taiga, co sobie życzysz?-zapytał dziewczyny.

Taiga?

Brak komentarzy: