piątek, 14 sierpnia 2015

Od Kate Cd. Alex'a

-Nawet mnie nie wkurzaj... Jest beznadziejnie. Poluję już piątą godzinę i zazwyczaj w tym czasie mam już ustrzelone ze trzy jelenie i pęczek królików w torbie, a dzisiaj coś nie mam szczęścia, bo mam tylko jednego królika i to jeszcze takiego niewydarzonego. - westchnęłam i rozpięłam torbę ukazując chłopakowi królika o miękkim futerku. Podeszłam do zakrwawionej strzały leżącej na ziemi i wbiłam ją w ziemię, by ją oczyścić i po chwili wyciągając. Wylądowała z powrotem w kołczanie. Pies wyrywał mu się z rąk żeby tylko zejść na ziemię, a ja powstrzymywałam się od wybuchnięcia śmiechem, w końcu nie wytrzymałam perlisty śmiech rozbrzmiał w lesie teraz to już niczego nie znajdę.
-Z czego się śmiejesz? - zapytał lekko obrażony
-Z twojego psiaka, jest taki uroczy na tle kogoś równie uroczego. - odparłam nim ugryzłam się w język. Na moich policzkach wyskoczyły pewnie już wiśniowe plamy inaczej znane jako rumieńce.

<Alex?>

Brak komentarzy: