piątek, 14 sierpnia 2015

Od Taigi Cd. Alexa

Spojrzałam na chłopaka po czym skinęłam głową. Pewnie musiał być to szok dla całej jego rodziny, zwłaszcza dla niego. Trudno sobie wyobrazić, że ktoś wychodzi i już nigdy więcej nie wraca. Tęskniłam cały czas za mamą pomimo iż znam ją jedynie z fotografii i opowieści chyba nie chce wiedzieć, jaki byłby mój ból, gdybym ją straciłam w tym wieku...
- Zgadzam się - Uśmiechnęłam się lekko - Słuchaj - Zaczęłam niepewnie, w sumie to nawet nie wiedziałam jak dobrać słowa
- Tak? - Spojrzał na mnie unosząc jedną brew
- W sumie to skoro lubisz zabawy, alkohol to może wyjdziemy wieczorem? Nie znam jeszcze zbyt dobrze okolicy - Wyznałam spokojnie dokańczając swój sok
- Ciężko mi sobie Ciebie wyobrazić z alkoholem - Uśmiechnął się jedynie, za co skarciłam go wzrokiem
- To, że lubię książki, nie oznacza, że nie umiem się bawić. Poza tym czarodzieje, muszą znać zaklęcia, a skąd mam je wziąć jak nie z książek - Mruknęłam odnosząc szklanki do kuchni
- Wypijesz dwa szybkie i będziesz pod stołem? - Zaśmiał się - Ja nie jestem tragarzem do domu Cię nie doniosę
- Ty się lepiej martw o siebie, głowę akurat mam mocną - Mrugnęłam do niego - Nie daj się prosić, nie licząc sprzedawcy ksiąg jesteś tutaj moim jedynym znajomym - Prychnęłam - Wszyscy zostali w pozostałym mieście, a nawet nie miałam okazji, żeby kogoś poznać - Westchnęłam

Alex?

Brak komentarzy: