Wampir nieumiejący pływać? Pierwsze słyszę. Niektóre mają wstręt do wody
ale ona na taką nie wygląda. Chyba naprawdę się jej boi. Może coś się
kiedyś wydarzyło co wzbudziło w niej lęk. Uśmiechnąłem się lekko.
- Więc dobrze, że ja tam byłem i potrafię pływać. Jeżeli będziesz
chciała mogę cię nauczyć. Obiecuję, będę wyrozumiałym nauczycielem –
powiedziałem trzymając rękę na sercu. Ta się lekko uśmiechnęła, dobrze
na tym mi zależało.
- Może.... - powiedziała patrząc w górę
- Będę czekał – puściłem jej oczko – Będziesz musiała coś zjeść by się
wyleczyć – mówię dokładnie oglądając jej zranione ręce. W niektórych
przypadkach były bardzo głębokie. W krzakach za nami coś zaszeleściło.
Odwróciłem się gwałtownie i co wiedzę ? Łowców nagród.
- Co to dziś jakiś sezon na wampiry czy co? Umówiliście się ? - pytam
rozbawiony. Widzę, że dziewczyna wpatruje się we mnie zaskoczona i
przerażona. Ci do nas podchodzą. Bez zbędnych protestów biorę dziewczynę
na ręce i oboje stajemy się niewidzialni. Szybko biegnę do mojego domu
ponieważ ta sztuczka kosztuje mnie wiele energii. Kładę ją na mojej
kanapie i okrywam kocem.
- Chcesz się czegoś napić? Ciepłe kakao czy krew? Ale niestety mam tylko w butelkach – robię smutną minę
???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz