środa, 12 sierpnia 2015

Od Taigi Cd. Alexa

Marzenie, gdyby moim marzeniem byłoby przeczytanie jednej księgi to co by to było za marzenie. Spojrzałam na niego ze zmieszaniem, uważa mnie za taką osobę, która jedynie czyta i to jest jej cel w życiu? Śmieszne.
- Moje marzenia są o wiele większe niż zdobycie i przeczytanie jednej księgi - Mój uśmiech zniknął, a na twarzy pojawiła się powaga - Żegnaj skacowany upadły aniele - Mijając go poszłam dalej w swoją stronę. Miał dziwne uwagi, dlaczego miałabym się smucić skoro nie mam powodu, wole chodzić z uśmiechem na twarzy, wtedy ludzie mijając Cię, myślą że jesteś szczęśliwy i zadowolony z życia nikt Cię wtedy nie zaczepi i nie zada niepotrzebnego pytania. Przechodziłam właśnie przez most. Coś mnie ruszyło i podeszłam do barierki, byłam pewna że coś widziałam, jednak jeszcze nie wiedziałam co. Wychyliłam się lekko i wtedy mój naszyjnik zaczął spadać. Myślałam, że serce mi stanie widząc jak znika we wodzie. Moje zielenicę od razu się powiększyły. Rzuciłam księgę na bok i ściągnęłam bluzę. Zaczęłam stawać na barierce. Chciałam już skakać, kiedy poczułam czyjąś dłoń na ramieniu
- Czy Tobie do reszty odbiło? - Znowu ten upadły no i po co się wtyka w nieswoje sprawy, przecież nie chce się zabić, aż tak mi źle na tym świecie nie jest
- Puszczaj mnie! - Warknęłam - Nie chce się zabić, mój łańcuszek spadł do wody - Wyjaśniłam krótko
- Skaczesz z powodu jednego łańcuszka? - Prychnął
- Tak, właśnie tak - Wyrwałam mu się i runęłam do wody. Najpierw poczułam lekki ból, jednak szybko od przeszedł. Wynurzyłam się, aby wziąć oddech po czym ponownie zanurkowałam.


Alex?

Brak komentarzy: