Nigdy nie mówiłem jej czemu ją przemieniłem. Choć tyle razy mnie prosiła
to ja nie mogłem. Wiedziałem, że to ją zrani. Nie chciałem by
cierpiała. I tak mocno przeżywała swoją przemianę. Ja tylko starałem się
ją bronić. Westchnąłem i przejechałem dłonią po włosach. Dotknąłem jej
ramienia ale ta mnie odtrącała.
- Nathaly, nie wiesz czemu to zrobiłem. To dla twojego dobra.
- Zawsze tak mówisz ale nie chcesz powiedzieć czemu! Dla mojego dobra!
Ta jasne! - jest wściekła aż się w niej gotowało. Podjąłem ostateczną
decyzję.
- Chcesz dowiedzieć się czemu cię przemieniłem ? Dlaczego przez tyle lat bałem się cię puszczać samą ?
- Oczywiście, że chcę !- krzyknęła, a ja usiadłem na łóżku
- Choć tu i usiądź. No już – powiedziałem głośniej na co z westchnieniem usiadła. Wiedziała, że inaczej jej nie powiem.
- W skrócie zostałaś sprzedana dla jednego z wysoką pozycją. Miałaś być
jego niewolnicą jak inne kobiety które tam żyją. Byłabyś wykorzystywana w
każdy dowolny sposób. Nie chciałem dla ciebie takiego losu. Gwałcona co
dzień, a do jedzenia suchy chleb – mówiłem cicho nie patrząc na bok
- Rodzice by mi tego nie zrobili.
- Nie zrobili tego z własnej woli. Grożono im śmiercią. Nigdy nikogo nie przemieniłem to czemu miałbym ci to zrobić dla zabawy ?
???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz